9. Nowa Kultura
9. Nowa Kultura
Nowa kultura polega na uwolnieniu człowieka od wszystkiego, co poniża jego godność, oraz na rozwijaniu wartości osoby i wspólnoty we wszystkich dziedzinach życia; jest ona dziś bardzo potrzebną formą świadectwa i ewangelizacji; moim świadectwem w tej dziedzinie będzie więc ofiara całkowitej abstynencji od alkoholu, tytoniu i wszelkich narkotyków oraz szerzenie kultury czystości i skromności jako wyrazu szacunku dla osoby.
Spotkanie 9.
Dzielenie się doświadczeniem od czasu poprzedniego spotkania
Dzielenie się świadectwem o swojej postawie świadka Chrystusa: w domu, w szkole (pracy), w środowisku koleżeńskim. Podzielmy się owocami, radościami oraz trudnościami, przeszkodami, cierpieniem powodu świadectwa.
Symbole
Światło dziś oznacza dla nas Prawdę Chrystusową, przez poznanie i przyjęcie której możemy kroczyć ku wolności:
„Pan mówi: Jeżeli będziecie trwać w nauce mojej, będziecie prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli” (J 8, 31-32).
Wziąć na spotkanie:
Ostatni numer Eleuterii,
Deklaracje KWC.
CEL - ewangelizacjA w środowiskach własnej parafii, wspólnoty czy środowiska zawodowego/szkolnego.
Skonkretyzowanie postawy świadka-chrześcijanina.
Dokładne wyjaśnienie uczestnikom pojęcia Nowa Kultura i doprowadzenie do zrozumienia, że jest ona nieodzowną dzisiaj formą świadectwa i ewangelizacji. Refleksja nad postawą Nowej Kultury w swoim własnym życiu.
Analiza sytuacji konkretnego środowiska, w którym żyjemy pod kątem konkretnych zniewoleń i próba odpowiedzi na nie czynem wolności.
Uświadomienie sobie niebezpieczeństwa pozorów jakie niesie ze sobą prowadzenie podwójnego życia czyli rozminięcie się życia z głoszonymi prawdami.
Akces chętnych do Krucjaty Wyzwolenia Człowieka, w charakterze kandydatów.
*) Możesz też posłuchać wstępów do kroku 9:
ze spotkania nt. świadectwa z 2019-05: https://drive.google.com/file/d/1P7BeHzxbmVpZEkoeSvKOTI0MnMyglvSQ/view?usp=sharing
na YouTube: https://youtu.be/qeETRjubElI
Światło:
Światło - ZNIEWOLENIE A WOLNOŚĆ
Pojęcie Nowej Kultury zawarte jest w kluczowym pojęciu „uwolnienie". Cała biblijna wizja „nowego człowieka” oparta jest na fakcie wyzwalającej mocy Chrystusowego dzieła odkupienia, dzięki któremu zostaliśmy wyswobodzeni do „wolności dzieci Bożych” (por. Rz 14-15). Wyzwolenie to dokonuje się przez poznanie i przyjęcie prawdy („Poznacie prawdę i prawda was wyzwoli” — J 8, 32). Nie oznacza zatem całkowitej samowoli, lecz wynikające z poznania i wolnego wyboru uzależnienie się od prawdy.
Szatan - główny przeciwnik Chrystusowego królestwa Prawdy - od początku istnienia człowieka pragnie go zniewolić, posługując się zaprzeczeniem prawdy - tj. kłamstwem. Szatan jest ojcem kłamstwa, który od początku w prawdzie nie wytrwał (por. J 8, 44). Jego kłamstwo stawia przed człowiekiem pseudo-wartości i łudzi go wizją pseudo-wolności, która w istocie jest niczym innym jak popadnięciem w zasadniczą niewolę.
Nasze czasy współczesne - jak zresztą każda epoka historii ludzkości - charakteryzują się swoimi specyficznymi formami zniewolenia człowieka. Trzeba więc im przeciwstawić adekwatny program wyzwolenia.
Nowy Człowiek - uczeń Chrystusa, jest powołany, by we wszystkie dziedziny życia wnosić nowy ład wynikający ze zmartwychwstania Pana. W każdym więc wymiarze swojego życia w świecie: w życiu własnym, rodzinnym, społecznym, gospodarczym i politycznym wnosi do niego to, co usłyszał od Boga-Ojca przez Chrystusa (słuchając jego słów i wypełniając je) a czyni to w Duchu Świętym.
Tak więc w najszerszym znaczeniu pojęcie Nowej Kultury oznacza cały zespół wartości i postaw, którymi Nowy Człowiek - uczeń Chrystusa, wchodzący w Nową Wspólnotę z Bogiem i braćmi, ma zarażać współczesny zniewolony świat, wraz z nim przechodząc proces wyzwolenia.
Można mówić o trzech płaszczyznach wyzwolenia:
fundamentalnej, która polega na polega na wyzwoleniu człowieka z niewoli szatana, grzechu, lęku i zakłamania (wszystkie inne formy zniewolenia są jedynie konkretyzacją tak sprecyzowanego fundamentu). Każda więc konkretna posługa zmierzająca ku wyzwoleniu musi być wszczepiona w zbawcze dzieło Chrystusa. Tylko Chrystus może uzdrowić człowieka w głębi jego istoty. Podstawową „konstytucją” wyzwolenia staje się nauka Pana z J 8, 30-47.
ogólnej, która ukazuje się po przeanalizowaniu charakterystycznych problemów współczesnego człowieka. Dzisiejszą cywilizację drugiej początku XXI wieku charakteryzuje daleko posunięty proces dehumanizacji i upodmiotowienia człowieka, stanowiący zasadniczy zamach na jego wolność i godność we współczesnych trybach cywilizacji pieniądza i nienawiści.
i szczegółowej, tzn.:
Trzeba konkretnie człowieka wyzwolić od masowości, w której traci się zdolność samodzielnego myślenia, zdolność rewizji własnego życia; w której jednostka staje się manipulowanym pionkiem systemu, mody, mediów, propagandy.
Trzeba dalej wyzwolić człowieka od nastawienia konsumpcyjnego, gdzie liczy się nie „życie", a „użycie”; nie „być", a „mieć".
Wreszcie przezwyciężyć trzeba zniewalający ideał człowieka sukcesu odartego z wartości osoby i wspólnoty (np. sportowca, który — jednostronnie „wytresowany” w danej dziedzinie, w której zdobywa medale - staje się równocześnie ćwierćinteligentem, bez żadnej osobistej kultury bycia, w konsekwencji po kilku czy kilkunastu latach fizycznym i psychicznym wrakiem człowieka).
Trzeba dalej wyzwolić człowieka z nałogów bo przez przez uprzedmiotowienie i manipulowanie jednostką, przez alkoholizm, nikotynizm, narkomanię, seksualizację, rozwiązłość i demoralizację, zwłaszcza młodego pokolenia. Jan Paweł II mówi o demoralizacji w sposób następujący: „Wciąż na nowo Kościół podejmuje zmaganie się z duchem tego świata, co nie jest niczym innym jak zmaganiem się o duszę tego świata. Jeśli bowiem z jednej strony jest w nim obecna Ewangelia i ewangelizacja, to z drugiej strony jest w nim także obecna potężna anty-ewangelizacja, która ma też swoje środki i swoje programy i z całą determinacją przeciwstawia się Ewangelii i ewangelizacji. Zmaganie się o duszę świata współczesnego jest największe tam, gdzie duch tego świata zdaje się być najmocniejszy. W tym sensie encyklika Redemptoris missio mówi o nowożytnych areopagach. Areopagi te to świat nauki, kultury, środków przekazu; są to środowiska elit intelektualnych, środowiska pisarzy i artystów” (Przekroczyć próg nadziei, Lublin 1994, s. 96).
Trzeba wyzwolić człowieka od życia w świecie wirtualnym do życia w świecie realnym, czyli do umiejętności budowania trwałych relacji, przyjaźni, miłości i służby konkretnym ludziom, a nie komunikowania się tylko na poziomie słów i obrazów poprzez internet i urządzenia elektroniczne.
Chronić prawo człowieka do życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Istnieją organizacje międzynarodowe, które dysponują olbrzymimi sumami pieniędzy na realizację polityki zmierzającej do ograniczenia liczby urodzeń zarówno w krajach trzeciego świata, jak i wysoko uprzemysłowionych, angażujące w to rządy państw, organizacje polityczne, a nawet finansujące organizacje społeczne (pozarządowe). Działają one poprzez:
promowanie tzw. zdrowia reprodukcyjnego, czyli upowszechnianie antykoncepcji oraz umożliwienie powszechnie i prawnie dostępnej aborcji (popieranie klinik aborcyjnych);
wprowadzanie do programów szkolnych tzw. edukacji seksualnej, która zakłada m. in. pouczenie dzieci i młodzieży (od najmłodszych lat życia) o fizycznym aspekcie współżycia seksualnego (popieranie masturbacji, pettingu) oraz sugerowanie im prawa do aktywności seksualnej, pouczanie o antykoncepcji i rzekomym zabezpieczeniu przed HIV poprzez prezerwatywy;
dowartościowanie tzw. mniejszości seksualnych (homoseksualizm) oraz poparcie ich starań o prawo do małżeństwa i adopcji dzieci;
wydawanie książek, podręczników i czasopism dla dzieci, młodzieży i dorosłych, promujących wyżej wymienione działania;
produkcję programów telewizyjnych, filmów video pouczających o tzw. planowanym rodzicielstwie;
swobodny dostęp do pornografii;
rozpowszechnianie pojęcia tzw. wolnego wyboru (w dziedzinie działania seksualnego, antykoncepcji, aborcji, pornografii, orientacji seksualnej).
itd...
Zwróćmy uwagę na niektóre istotne zagrożenia w społeczeństwie (być może są to te, które są najbardziej powszechne w waszych środowiskach?):
Alkoholizm według danych Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Polsce jest (r. 1997) ok. 600-800 tysięcy alkoholików, czyli ok. 2% całej populacji, oraz ok. 2 mln. nadmiernie pijących; problem alkoholizmu dotyczy każdej grupy społecznej, jego skutki są szczególnie dotkliwe dla rodzin nim dotkniętych. W ostatnich latach w Polsce zmienił się styl picia: pije coraz więcej kobiet i młodzieży, najczęściej spożywają oni napoje niskoprocentowe (piwo i wino). Bardzo poważne szkody (uszkodzenie rozwoju psychofizycznego) dotyczą 10-15% populacji młodzieży w wieku 15-18 lat, ale rozmiary realnych zagrożeń są znacznie wyższe. W ciągu ostatnich lat zwiększa się ilość pijącej i upijającej się młodzieży oraz zmniejsza ilość młodych ludzi nie sięgających w ogóle po alkohol. Polska młodzież poddawana jest bardzo agresywnym i starannie przygotowanym oddziaływaniom promującym picie alkoholu. Spożywanie tak dużych ilości alkoholu (nawet napojów niskoprocentowych) przed osiągnięciem dojrzałości jest „bombą z opóźnionym zapłonem", gdyż związane z tym szkody nie objawiają się natychmiast. Należy do nich nie tylko uzależnienie od alkoholu, ale wzrost przestępczości (włamania, kradzieże, pobicia, gwałty, zabójstwa), sięganie po coraz silniejsze używki (np. narkotyki), brak osobistego rozwoju — „chemiczne” rozwiązywanie trudności życiowych: np. nieumiejętności wchodzenia w relacje z innymi osobami, obaw wynikaj ących z braków w nauce, sytuacji konfliktowych, poczucia braku akceptacji czy innych kłopotów; b) nikotynizm - zwyczaj palenia jest bardzo rozpowszechniony (także wśród młodzieży), czemu sprzyjają m.in. reklamy podkreślające atrakcyjność palenia, wiążąc je np. z pokonaniem trudności w kontaktach („zgrana paczka”) czy podkreśleniem osobistej indywidualności („palę, bo lubię”);
Narkomania — obyczaj brania narkotyków stał się powszedni i powszechny jest dostęp do nich, coraz częściej także w szkole. Używanie narkotyków jest modne i promowane, zwłaszcza w pop-kulturze. Narkotyki nierzadko towarzyszą zabawie, rzekomo mobilizują umysł do nauki i pracy, przynależą do niektórych stereotypów o sukcesie. Ich używanie, w odczuciu przyjmujących je, na ogół nie stanowi kryzys rodziny, osobiste trudności, brak pozytywnych wzorców spędzenia wolnego czasu, brak edukacji w dziedzinie sekt. Sekty wyobcowują z życia społecznego i rodzinnego, uzależniają psychicznie i finansowo, np. poprzez modły, medytacje, nauki ukierunkowane celowo na psychiczne i fizyczne wyczerpanie uczestników, poprzez stosowanie środków narkotycznych -- w niektórych sektach należy to do rytuału; są też sekty, w których ma miejsce wykorzystywanie seksualne uczestników;
Nikotynizm, używki
Hazard, zachowania niebezpieczne, ekstremalne, ...
Wyalienowanie, depresja, samookaleczanie,
Brak kontaktów, media, media społecznościowe, elektronika, gry
Astrologia, horoskopy, wróżbiarstwo...
Zaburzenia jedzenia,
...
Nasza perspektywa jest inna, to jest perspektywa wolności — źródło autentycznej, nie pozornej radości: wolności i radości pochodzącej od Ducha Świętego.
Życie osobiste:
Życie małżeńskie:
ŻYCIE - ŚWIADECTWO WOLNOŚCI
1. W procesie wyzwolenia nie poprzestajemy na znanych ogólnikach ani hasłach. Wymagania określone przez drugą część dziewiątego Drogowskazu świadomie zaakceptowane dają nam do ręki realny i konieczny oręż walki z szatanem o wyzwolenie innych ludzi:
"moim świadectwem w tej dziedzinie będzie więc ofiara całkowitej abstynencji od alkoholu, tytoniu i wszelkich narkotyków oraz szerzenie kultury czystości i skromności jako wyrazu szacunku dla osoby."
2. Dlaczego wprowadzenie elementów wyzwolenia zostało nazwane Nową Kulturą? - zniewolenie człowieka wyraża się niezwykle silnie w jego stylu zachowania, upodobaniach, modzie, twórczości, w wyznawanej przez niego hierarchii wartości; to zaś stanowi o szeroko pojętej kulturze danej społeczności. Nowy Człowiek tworzący Nową Wspólnotę promieniuje wartościami wyzwalającymi na środowisko i jego kulturę, przemienia tę kulturę.
3. Oczywiste jest, że nie wszystkie wymagania Nowej Kultury są łatwe do realizacji. Słabość nieraz jeszcze weźmie górę. Szatan będzie chciał zrobić wszystko, by nie dopuścić do wyzwolenia: (1 P 5.6-11) "6 Upokórzcie się więc pod mocną ręką Boga, aby was wywyższył w stosownej chwili. 7 Wszystkie troski wasze przerzućcie na Niego 3, gdyż Jemu zależy na was. 8 Bądźcie trzeźwi! Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży szukając kogo pożreć. 9 Mocni w wierze przeciwstawcie się jemu! Wiecie, że te same cierpienia ponoszą wasi bracia na świecie. 10 A Bóg wszelkiej łaski, Ten, który was powołał do wiecznej swojej chwały w Chrystusie, gdy trochę pocierpicie, sam was udoskonali, utwierdzi, umocni i ugruntuje. 11 Jemu chwała i moc na wieki wieków! Amen."
5. Radość świadectwa wolności - czy mamy osobiste przeżycie radości po wykorzystaniu okazji do dania świadectwa właśnie w omawianych dziedzinach, a także niesmaku po porażce ?
6. Co możemy konkretnie zrobić w naszym najbliższym otoczeniu?
Zmienić styl towarzyskich spotkań w naszym gronie, w rodzinie, okazje „religijne".
Wyszukiwać w otoczeniu ludzi najbardziej zniewolonych nałogami i nawiązać z nimi kontakt (może zaprosić na spotkanie wspólnoty?).
Wymienić pozytywne przykłady życia ideałami szerzenia kultury czystości i skromności jako wyrazu szacunku dla osoby.
4. Prezentacja dzieła Krucjaty Wyzwolenia Człowieka jako możliwości czynnego zaangażowania się w świadectwo wolności. (patrz materiały dodatkowe). Włączenie się do KWC na razie w charakterze kandydata (1 rok) będzie możliwa po omówienie warunków uczestnictwa, chętnym wręczę deklaracje (http://www.kwc.oaza.pl/sites/default/files/deklaracjakwc.pdf ), a ich złożenie nastąpi w ramach celebracji kroku dziewiątego lub na ręce proboszcza.
6. W Ruchu Światło-Życie:
istnieje pismo KWC „Eleuteria" (http://www.eleuteria.oaza.org.pl/), wydawanego przez Stanicę Nr 1 w Krościenku. Zachęcam do lektury także innych materiałów KWC (Podręcznik KWC, Informator - ulotka).
prowadzone są warsztaty dla członków Krucjaty oraz Oaza Rekolekcyjna Diakonii Wyzwolenia (http://www.kwc.oaza.pl/ )
czy też Oaza Rekolekcyjna Diakonii Życia (http://www.oaza.pl/cdz/index.php/pl/).
Istnieje także możliwość skorzystania z pomocy fachowych ośrodków, np.: Ośrodka Profilaktyczno-Szkoleniowego im. ks. F. Blachnickiego w Katowicach (https://www.osrodek-brynow.pl/ ), który prowadzi m. in. rekolekcje dla członków Krucjaty, rekolekcje ewangelizacyjne dla osób uzależnionych lub ich bliskich
oraz przygotowuje do prowadzenia zabaw i spotkań bezalkoholowych (https://www.osrodek-brynow.pl/warsztaty-wodzirejow-wesel-i-zabaw-bezalkoholowych/ )
Modlitwa indywidualna
Fundament zniewolenia człowieka:
Rdz 3, 1-8 [1 A wąż1 był bardziej przebiegły niż wszystkie zwierzęta lądowe, które Pan Bóg stworzył. On to rzekł do niewiasty: «Czy rzeczywiście Bóg powiedział: Nie jedzcie owoców ze wszystkich drzew tego ogrodu?» 2 Niewiasta odpowiedziała wężowi: «Owoce z drzew tego ogrodu jeść możemy, 3 tylko o owocach z drzewa, które jest w środku ogrodu, Bóg powiedział: Nie wolno wam jeść z niego, a nawet go dotykać, abyście nie pomarli». 4 Wtedy rzekł wąż do niewiasty: «Na pewno nie umrzecie! 5 Ale wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło». 6 Wtedy niewiasta spostrzegła, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia, że jest ono rozkoszą dla oczu i że owoce tego drzewa nadają się do zdobycia wiedzy. Zerwała zatem z niego owoc, skosztowała i dała swemu mężowi, który był z nią: a on zjadł. 7 A wtedy otworzyły się im obojgu oczy i poznali, że są nadzy; spletli więc gałązki figowe i zrobili sobie przepaski. 8 Gdy zaś mężczyzna i jego żona usłyszeli kroki Pana Boga przechadzającego się po ogrodzie, w porze kiedy był powiew wiatru, skryli się przed Panem Bogiem wśród drzew ogrodu.]
2. Fundament wyzwolenia człowieka z niewoli szatana i grzechu - dzieło zbawcze Jezusa Chrystusa-Odkupiciela:
Rz 7, 14-24 [14 Jeżeli bowiem dziedzicami stają się ci, którzy się opierają na Prawie, to wiara straciła znaczenie, a obietnica pozostała bez skutku. 15 Prawo bowiem pociąga za sobą karzący gniew. Gdzie zaś nie ma Prawa, tam nie ma i przestępstwa. 16 I stąd to [dziedzictwo] zależy od wiary, by było z łaski i aby w ten sposób obietnica pozostała nienaruszona dla całego potomstwa, nie tylko dla potomstwa opierającego się na Prawie, ale i dla tego, które ma wiarę Abrahama. On to jest ojcem nas wszystkich - 17 jak jest napisane: Uczyniłem cię ojcem wielu narodów4 - przed obliczem Boga. Jemu on uwierzył jako Temu, który ożywia umarłych i to, co nie istnieje, powołuje do istnienia. 8 On to wbrew nadziei uwierzył nadziei, że stanie się ojcem wielu narodów zgodnie z tym, co było powiedziane: takie będzie twoje potomstwo5. 19 I nie zachwiał się w wierze, choć stwierdził, że ciało jego jest już obumarłe - miał już prawie sto lat - i że obumarłe jest łono Sary. 20 I nie okazał wahania ani niedowierzania co do obietnicy Bożej, ale się wzmocnił w wierze. Oddał przez to chwałę Bogu 21 i był przekonany, że mocen jest On również wypełnić, co obiecał. 22 Dlatego też poczytano mu to za sprawiedliwość. 23 A to, że poczytano mu, zostało napisane nie ze względu na niego samego, 24 ale i ze względu na nas , jako że będzie poczytane i nam, którzy wierzymy w Tego, co wskrzesił z martwych Jezusa, Pana naszego.]
Rz 8, 14-17 [14 Albowiem wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi. 15 Nie otrzymaliście przecież ducha niewoli, by się znowu pogrążyć w bojaźni, ale otrzymaliście ducha przybrania za synów, w którym możemy wołać: «Abba, Ojcze!» 16 Sam Duch wspiera swym świadectwem naszego ducha, że jesteśmy dziećmi Bożymi5. 17 Jeżeli zaś jesteśmy dziećmi, to i dziedzicami: dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa, skoro wspólnie z Nim cierpimy po to, by też wspólnie mieć udział w chwale.]
Ga 5, 13-14 [13 Wy zatem, bracia, powołani zostaliście do wolności. Tylko nie bierzcie tej wolności jako zachęty do hołdowania ciału, wręcz przeciwnie, miłością ożywieni służcie sobie wzajemnie! 14 Bo całe Prawo wypełnia się w tym jednym nakazie: Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego3.]
3. Analogiczny fundament wyzwolenia: Chrystus - łaska - prawda - pewność wiary.
J 8, 30-47 [30 Kiedy to mówił, wielu uwierzyło w Niego. 31 Wtedy powiedział Jezus do Żydów, którzy Mu uwierzyli: «Jeżeli będziecie trwać w nauce mojej, będziecie prawdziwie moimi uczniami 32 i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli». 33 Odpowiedzieli Mu: «Jesteśmy potomstwem Abrahama i nigdy nie byliśmy poddani w niczyją niewolę. Jakżeż Ty możesz mówić: "Wolni będziecie?"» 34 Odpowiedział im Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Każdy, kto popełnia grzech, jest niewolnikiem grzechu. 35 A niewolnik nie przebywa w domu na zawsze, lecz Syn przebywa na zawsze. 36 Jeżeli więc Syn was wyzwoli, wówczas będziecie rzeczywiście wolni. 37 Wiem, że jesteście potomstwem Abrahama, ale wy usiłujecie Mnie zabić, bo nie przyjmujecie mojej nauki. 38 Głoszę to, co widziałem u mego Ojca, wy czynicie to, coście słyszeli od waszego ojca». 39 W odpowiedzi rzekli do Niego: «Ojcem naszym jest Abraham». Rzekł do nich Jezus: «Gdybyście byli dziećmi Abrahama, to byście pełnili czyny Abrahama. 40 Teraz usiłujecie Mnie zabić, człowieka, który wam powiedział prawdę usłyszaną u Boga. Tego Abraham nie czynił. 41 Wy pełnicie8 czyny ojca waszego». Rzekli do Niego: «Myśmy się nie urodzili z nierządu, jednego mamy Ojca - Boga8». 42 Rzekł do nich Jezus: «Gdyby Bóg był waszym Ojcem, to i Mnie byście miłowali. Ja bowiem od Boga wyszedłem i przychodzę. Nie wyszedłem od siebie, lecz On Mnie posłał. 43 Dlaczego nie rozumiecie mowy mojej? Bo nie możecie słuchać mojej nauki. 44 Wy macie diabła za ojca i chcecie spełniać pożądania waszego ojca. Od początku był on zabójcą i w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa. 45 A ponieważ Ja mówię prawdę, dlatego Mi nie wierzycie. 46 Kto z was udowodni Mi grzech? Jeżeli prawdę mówię, dlaczego Mi nie wierzycie? 47 Kto jest z Boga, słów Bożych słucha. Wy dlatego nie słuchacie, że z Boga nie jesteście».]
4. Problem wyzwolenia człowieka podstawowym zadaniem Kościoła fragment encykliki Redemptor hominis Jana Pawła II, n. 12, „Misja Kościoła a wolność człowieka”:
„W tej jedności Misji, o której stanowi przede wszystkim sam Chrystus, Kościół i wszyscy chrześcijanie muszą odnaleźć to, co już ich łączy wcześniej, zanim dojrzeje pełne ich zjednoczenie. Jest to jedność apostolska i misyjna - misyjna i apostolska. W tej jedności zbliżamy się do całego wspaniałego dziedzictwa ducha ludzkiego, które wypowiedziało się we wszystkich religiach; jak o tym mówi Deklaracja Soboru Watykańskiego II. Zbliżamy się równocześnie do wszystkich kultur, światopoglądów, do wszystkich ludzi dobrej woli. Zbliżamy się z tą czcią i poszanowaniem, jakie od czasów apostolskich stanowiły o postawie misyjnej i misjonarskiej. Wystarczy przypomnieć św. Pawła, choćby jego przemówienie na ateńskim Areopagu (Dz 17, 22 nn.). Postawa misyjna i misjonarska zaczyna się zawsze w poczuciu głębokiego szacunku dla tego, co «w człowieku się kryje» (J 2, 25), dla tego, co już on sam w głębi swojego ducha wypracował w zakresie spraw najgłębszych i najważniejszych - szacunku dla tego, co już w nim zdziałał ten Duch, który «tchnie tam, gdzie chce» (por. J 3, 8). Misja nie jest nigdy burzeniem, ale nawiązywaniem i nowym budowaniem, choć praktyka nie zawsze odpowiadała temu wzniosłemu ideałowi. Nawrócenie zaś, które z niej ma wziąć początek - wiemy dobrze - jest dziełem Łaski, w którym człowiek ma siebie samego w pełni odnaleźć.
I dlatego Kościół naszej epoki przywiązuje wielką wagę do tego wszystkiego, co Sobór Watykański II wypowiedział w Deklaracji o wolności religijnej, zarówno w pierwszej, jak i drugiej części tego dokumentu. Odczuwamy głęboko zobowiązujący charakter Prawdy, która została nam objawiona przez Boga. Odczuwamy szczególnie wielką za tę prawdę odpowiedzialność. Kościół z ustanowienia Chrystusa jest jej stróżem i nauczycielem, obdarzonym szczególną pomocą Ducha Świętego, aby tej Bożej prawdy wiernie mógł strzec, aby mógł jej bezbłędnie nauczać (por. J 14, 26). Spełniając to posłannictwo, patrzymy na samego Jezusa Chrystusa, na Tego, który jest Pierwszym Ewangelizatorem, patrzymy również na Jego Apostołów, Męczenników i Wyznawców. Deklaracja o wolności religijnej w sposób przekonywający ukazuje, jak Chrystus Pan, a z kolei Apostołowie w przepowiadaniu prawdy, która nie jest ludzka ale Boża - «Moja nauka nie jest moja, lecz Tego, który Mnie posłał» (J 7, 16), Ojca - postępując z całą mocą ducha, równocześnie zachowują głębokie poszanowanie dla człowieka, dla jego rozumu i woli, dla jego sumienia i wolności. W ten sposób sama osobowa godność człowieka staje się treścią tego przepowiadania, nawet bez słów; ale przez sposób odnoszenia się do niej. Ten sposób dzisiaj zdaje się odpowiadać na szczególną potrzebę naszych czasów. Skoro zaś nie wszystko to, w czym różne systemy, a także poszczególni ludzie, widzą wolność i propagują wolność, okazuje się prawdziwą wolnością człowieka, tym bardziej Kościół w imię swej Bożej misji staje się stróżem tej wolności, która warunkuje prawdziwą godność osoby ludzkiej.
Jezus Chrystus wychodzi na spotkanie człowieka każdej epoki, również i naszej epoki, z tymi samymi słowami: «poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli» (J 8, 32); uczyni was wolnymi. W słowach tych zawiera się podstawowe wymaganie i przestroga zarazem. Jest to wymaganie rzetelnego stosunku do prawdy jako warunek prawdziwej wolności. Jest to równocześnie przestroga przed jakąkolwiek pozorną wolnością, przed wolnością rozumianą powierzchownie, jednostronnie, bez wniknięcia w całą prawdę o człowieku i o świecie. Chrystus przeto również i dziś, po dwóch tysiącach lat, staje wśród nas jako Ten, który przynosi człowiekowi wolność opartą na prawdzie, który człowieka wyzwala od tego, co tę wolność ogranicza, pomniejsza, łamie u samego niejako korzenia w duszy człowieka, w jego sercu, w jego sumieniu. Jakże wspaniałym potwierdzeniem byli i stale są ci wszyscy ludzie, którzy dzięki Chrystusowi i w Chrystusie osiągnęli prawdziwą wolność i ukazali ją, choćby nawet w warunkach zewnętrznego zniewolenia.
A Jezus Chrystus sam - wówczas, kiedy już jako więzień stanął przed trybunałem Piłata, kiedy był przez niego pytany, o co oskarżali Go przedstawiciele Sanhedrynu - czyż nie odpowiedział: «Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie»? (J 18, 37). Tymi słowami, które wypowiedział wobec sędziego w decydującym momencie, jakby raz jeszcze powtórzył wygłoszone ongiś zdanie: «poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli». Czyż przez tyle stuleci i pokoleń, poczynając od czasów apostolskich, Jezus Chrystus nie stawał wielokrotnie obok ludzi sądzonych z powodu prawdy, czyż nie szedł na śmierć z ludźmi skazywanymi z powodu prawdy? Czyż wciąż nie przestaje On być wyrazem i rzecznikiem człowieka żyjącego «w Duchu i prawdzie»? (por. J 4, 23). Tak jak nie przestaje nim być wobec Ojca, tak też i wobec dziejów człowieka. Kościół zaś - pomimo wszystkich ludzkich słabości, które są również udziałem jego ludzkich dziejów, nie przestaje podążać za Tym, który powiedział: „nadchodzi jednak godzina, owszem już jest, kiedy to prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie, a takich to czcicieli chce mieć Ojciec. Bóg jest Duchem; potrzeba więc, by czciciele Jego oddawali Mu cześć w Duchu i prawdzie» (J 4, 23 n.)".
5. Podstawowe zagrożenia wolności i godności człowieka we współczesnym świecie. Na podstawie lektury dalszego fragmentu encykliki Redemptor hominis, n. 15: „Czego lęka się współczesny człowiek", w którym chodzi o masowość prowadzącą do zatracenia zdolności indywidualnego myślenia (można rozwinąć szerzej: dyktat środków przekazu, mody, propagandy), o nastawienie konsumpcyjne i egoistyczne („użycie” przed „Życiem”, „mieć” przed „być”); o ideał „człowieka sukcesu” odartego z wartości osoby i wspólnoty. Wprawdzie to ostatnie zagrożenie nie jest wyraźnie nazwane w encyklice, ale jego istnienie wynika z poprzednich, charakteryzowanych zjawisk.
„Zachowując przeto w żywej pamięci obraz, jaki w sposób tak bardzo wnikliwy i kompetentny nakreślił Sobór Watykański II, postaramy się obraz ten raz jeszcze dostosować do «znaków czasu», a także do wymogów sytuacji, która stale się zmienia i narasta w określonych kierunkach.
Człowiek dzisiejszy zdaje się być stale zagrożony przez to, co jest jego własnym wytworem, co jest wynikiem pracy jego rąk, a zarazem - i bardziej jeszcze pracy jego umysłu, dążeń jego woli. Owoce tej wielorakiej działalności człowieka zbyt rychło i w sposób najczęściej nie przewidywany nie tylko i nie tyle podlegają «alienacji» w tym sensie, że zostają odebrane temu, kto je wytworzył, ile - przynajmniej częściowo, w jakimś pochodnym i pośrednim zakresie skutków - skierowują się przeciw człowiekowi. Zostają przeciw niemu skierowane lub mogą zostać skierowane przeciwko niemu. Na tym zdaje się polegać główny rozdział dramatu współczesnej ludzkiej egzystencji w jej najszerszym i najpowszechniejszym wymiarze. Człowiek coraz bardziej bytuje w lęku. Zyje w lęku, że jego wytwory - rzecz jasna nie wszystkie i nie większość, ale niektóre, i to właśnie te, które zawierają w sobie szczególna miarę ludzkiej pomysłowości i przedsiębiorczości - mogą zostać obrócone w sposób radykalny przeciwko człowiekowi. Mogą stać się środkami i narzędziami jakiegoś wręcz niewyobrażalnego samozniszczenia, wobec którego wszystkie znane nam z dziejów kataklizmy i katastrofy zdają się blednąć. Musi przeto zrodzić się pytanie: na jakiej drodze owa dana człowiekowi od początku władza, mocą której miał czynić ziemię sobie poddaną (Rdz 1, 2. 8), obraca się przeciwko człowiekowi, wywołując zrozumiały stan niepokoju, świadomego czy też podświadomego lęku, poczucie zagrożenia, które na różne sposoby udziela się współczesnej rodzinie ludzkiej i w różnych postaciach się ujawnia.
Ów stan zagrożenia człowieka ze strony wytworów samego człowieka ma różne kierunki i różne stopnie nasilenia. Zdaje się, że jesteśmy coraz bardziej świadomi, iż eksploatacja ziemi, planety, na której żyjemy, domaga się jakiegoś racjonalnego i uczciwego planowania. Równocześnie eksploatacja ta dla celów nie tylko przemysłowych, ale także militarnych, niekontrolowany wszechstronnym i autentycznie humanistycznym planem rozwój techniki, niesie z sobą często zagrożenie naturalnego środowiska człowieka, alienuje go w stosunku do przyrody, odrywa od niej. Człowiek zdaje się często nie dostrzegać innych znaczeń swego naturalnego środowiska, jak tylko te, które służą celom doraźnego użycia i zużycia. Tymczasem Stwórca chciał, aby człowiek obcował z przyrodą jako jej rozumny i szlachetny „pan” i „stróż", a nie jako bezwzględny „eksploatator".
Rozwój techniki oraz naznaczony panowaniem techniki rozwój cywilizacji współczesnej domaga się proporcjonalnego rozwoju moralności i etyki. Tymczasem ten drugi zdaje się, niestety, wciąż pozostawać w tyle. I stąd też ów skądinąd zdumiewający postęp, w którym trudno nie dostrzegać również tych rzeczywistych znamion wielkości człowieka, jakie w swych twórczych zalążkach objawiły się na kartach Księgi Rodzaju już w opisie jego stworzenia (Rdz 1-2), musi rodzić wielorakie niepokoje. Niepokój zaś dotyczy zasadniczej i podstawowej sprawy: czy ów postęp, którego autorem i sprawcą jest człowiek, czyni życie ludzkie na ziemi pod każdym względem «bardziej ludzkim», bardziej «godnym człowieka»? Nie można żywić wątpliwości, że pod wielu względami czyni je takim. Pytanie jednak, które uporczywie powraca, dotyczy tego co najistotniejsze: czy człowiek jako człowiek w kontekście tego postępu staje się lepszy, duchowo dojrzalszy, bardziej świadomy godności swego człowieczeństwa, bardziej odpowiedzialny, bardziej otwarty dla drugich, zwłaszcza dla potrzebujących, dla słabszych, bardziej gotowy świadczyć i nieść pomoc wszystkim?
Jest to pytanie, które muszą stawiać sobie chrześcijanie właśnie dlatego, że Jezus Chrystus tak wszechstronnie uwrażliwił ich na sprawę człowieka. Ale pytanie to muszą stawiać sobie równocześnie wszyscy ludzie, a zwłaszcza te środowiska i te społeczeństwa, które mają szczególnie aktywny udział w procesach współczesnego postępu. Patrząc na te procesy i uczestnicząc w nich, nie możemy tylko poddawać się euforii, nie możemy wpadać w jednostronne uniesienie dla naszych osiągnięć, ale musimy wszyscy stawiać sobie z całą rzetelnością, obiektywizmem i poczuciem moralnej odpowiedzialności zasadnicze pytania związane z sytuacją człowieka dziś i w dalszej perspektywie. Czy wszystkie dotychczasowe i dalsze osiągnięcia techniki idą w parze z postępem etyki i duchowym postępem człowieka? Czy człowiek jako człowiek w ich kontekście również rozwija się i postępuje naprzód, czy też cofa się i degraduje w swym człowieczeństwie? Czy rośnie w ludziach, w «świecie człowieka», który jest sam w sobie światem dobra i zła moralnego, przewaga tego pierwszego czy też tego drugiego? Czy w ludziach, pomiędzy ludźmi, pomiędzy społeczeństwami, narodami, państwami rośnie sprawiedliwość, solidarność, miłość społeczna, poszanowanie praw każdego - zarówno człowieka jak narodu czy ludu - czy też, wręcz przeciwnie, narastają egoizmy różnego wymiaru, ciasne nacjonalizmy w miejsce autentycznej miłości ojczyzny, a wreszcie dążenie do panowania nad drugiłni wbrew ich słusznym prawom i zasługom, dąże_ nie zwłaszcza do tego, aby cały rozwój materialny, techniczno-produkcyjny, wykorzystać dla celów wyłącznego panowania nad drugimi, dla celów takiego czy innego imperializmu?
Oto pytania zasadnicze, których nie może nie stawiać Kościół, ponieważ w spo_ sób mniej lub bardziej wyraźny stawiają sobie te pytania miliardy ludzi Żyjących we współczesnym świecie. Temat rozwoju i postępu nie schodzi z ust, tak jak nie schodzi ze szpalt dzienników i publikacji we wszystkich prawie językach współczesnego świata. Nie zapominajmy wszakże, iż w tym temacie zawiera się nie tylko twierdzenie i pewność, zawiera się w nim również pytanie i niepokój. To drugie jest niemniej ważne jak pierwsze. Odpowiada ono naturze ludzkiego poznania. Jeszcze bardziej odpowiada podstawowej potrzebie troski człowieka o człowieka, o samo jego człowieczeństwo, o przyszłość ludzi na tej ziemi. Kościół, który jest ożywiony wiarą eschatologiczną, uważa równocześnie tę troskę człowieka, o jego człowieczeństwo, o przyszłość ludzi na tej ziemi, a więc o kierunek całego rozwoju i postępu - za istotny dla swego posłannictwa, za nierozerwalnie z nim związany. Początek tej troski Kościół znajduje w samym Jezusie Chrystusie - jak o tym świadczą Ewangelie — w Nim też stale pragnie ją rozwijać, odczytując sytuację człowieka w świecie współczesnym wedle najważniejszych znaków naszego czasu” (RH, 15).
6. Na czym polega prawdziwa wolność?
Rz 8, 14-17 [14 Albowiem wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi. 15 Nie otrzymaliście przecież ducha niewoli, by się znowu pogrążyć w bojaźni, ale otrzymaliście ducha przybrania za synów, w którym możemy wołać: «Abba, Ojcze!» 16 Sam Duch wspiera swym świadectwem naszego ducha, że jesteśmy dziećmi Bożymi5. 17 Jeżeli zaś jesteśmy dziećmi, to i dziedzicami: dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa, skoro wspólnie z Nim cierpimy po to, by też wspólnie mieć udział w chwale.] - relacja synowska (nie pan — niewolnik, lecz Ojciec syn);
Ga 4, 1-7 [1 I to wam jeszcze powiem: Jak długo dziedzic jest nieletni, niczym się nie różni od niewolnika, chociaż jest właścicielem wszystkiego. 2 Aż do czasu określonego przez ojca podlega on opiekunom i rządcom. 3 My również, jak długo byliśmy nieletni, pozostawaliśmy w niewoli "żywiołów tego świata"1. 4 2 Gdy jednak nadeszła pełnia czasu, zesłał Bóg Syna swego, zrodzonego z niewiasty, zrodzonego pod Prawem, 5 aby wykupił tych, którzy podlegali Prawu, abyśmy mogli otrzymać przybrane synostwo. 6 Na dowód tego, że jesteście synami, Bóg wysłał do serc naszych Ducha3 Syna swego, który woła: Abba3, Ojcze! 7 A zatem nie jesteś już niewolnikiem, lecz synem. Jeżeli zaś synem, to i dziedzicem z woli Bożej.] - stały rozwój świadomości tej synowskiej relacji;
Rz 7, 14-24 [14 Wiemy przecież, że Prawo jest duchowe. A ja jestem cielesny, zaprzedany w niewolę grzechu. 15 Nie rozumiem bowiem tego, co czynię, bo nie czynię tego, co chcę, ale to, czego nienawidzę - to właśnie czynię. 16 Jeżeli zaś czynię to, czego nie chcę, to tym samym przyznaję Prawu, że jest dobre. 17 A zatem już nie ja to czynię, ale mieszkający we mnie grzech. 18 Jestem bowiem świadom, że we mnie, to jest w moim ciele, nie mieszka dobro; bo łatwo przychodzi mi chcieć tego, co dobre, ale wykonać - nie. 19 Nie czynię bowiem dobra, którego chcę, ale czynię to zło, którego nie chcę. 20 Jeżeli zaś czynię to, czego nie chcę, już nie ja to czynię, ale grzech, który we mnie mieszka. 21 A zatem stwierdzam w sobie to prawo, że gdy chcę czynić dobro, narzuca mi się zło. 22 Albowiem wewnętrzny człowiek [we mnie] ma upodobanie zgodne z Prawem Bożym. 23 W członkach zaś moich spostrzegam prawo inne, które toczy walkę z prawem mojego umysłu i podbija mnie w niewolę pod prawo grzechu mieszkającego w moich członkach. 24 Nieszczęsny ja człowiek! Któż mnie wyzwoli z ciała, [co wiedzie ku] tej śmierci? Dzięki niech będą Bogu przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego!3] - zasadnicze „nie” wobec grzechu, poddanie się mieszkającemu we mnie Duchowi Świętemu;
Ga 5, 13-14 [13 Wy zatem, bracia, powołani zostaliście do wolności. Tylko nie bierzcie tej wolności jako zachęty do hołdowania ciału, wręcz przeciwnie, miłością ożywieni służcie sobie wzajemnie! 14 Bo całe Prawo wypełnia się w tym jednym nakazie: Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego3.]- wolność wyzwala autentyczną miłość, a nade wszystko:
J 8, 31-36 [31 Wtedy powiedział Jezus do Żydów, którzy Mu uwierzyli: «Jeżeli będziecie trwać w nauce mojej, będziecie prawdziwie moimi uczniami 32 i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli». 33 Odpowiedzieli Mu: «Jesteśmy potomstwem Abrahama i nigdy nie byliśmy poddani w niczyją niewolę. Jakżeż Ty możesz mówić: "Wolni będziecie?"» 34 Odpowiedział im Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Każdy, kto popełnia grzech, jest niewolnikiem grzechu. 35 A niewolnik nie przebywa w domu na zawsze, lecz Syn przebywa na zawsze. 36 Jeżeli więc Syn was wyzwoli, wówczas będziecie rzeczywiście wolni.] - poznanie Prawdy, którą jest Chrystus - to znaczy przyjęcie tej Prawdy i poddanie się jej. Osobiste przyjęcie Chrystusa jako Zbawiciela i Pana, poddanie życia pod Jego kierownictwo - zasadniczy krok ku wyzwoleniu!
7. Przykład prawdziwej wolności:
Łk l, 30-38 [30 Lecz anioł rzekł do Niej: «Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. 31 Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. 32 Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. 33 Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca». 34 Na to Maryja rzekła do anioła: «Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?»12 35 Anioł Jej odpowiedział: «Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym13. 36 A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. 37 Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego». 38 Na to rzekła Maryja: «Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!» Wtedy odszedł od Niej anioł.] - poznanie Bożej Prawdy (= Bożej woli) i poddanie się jej, dokonanie rozumnego i wolnego wyboru Prawdy. Tu właśnie przeciwieństwo względem Ewy, która dokonała rozumnego i wolnego wyboru kłamstwa („będziecie tak jak Bóg znali dobro i zło", Rdz 3, 5). Dlatego Niepokalana jest Matką Kościoła wolnych dzieci Bożych.
8. Wobec przymusu czy nacisku zewnętrznego człowiek zawsze może zachować wolność Ducha:
2 Kor 4, 7-10 [7 Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas. 8 Zewsząd znosimy cierpienia, lecz nie poddajemy się zwątpieniu; żyjemy w niedostatku, lecz nie rozpaczamy; 9 znosimy prześladowania, lecz nie czujemy się osamotnieni, obalają nas na ziemię, lecz nie giniemy. 10 Nosimy nieustannie w ciele naszym konanie Jezusa4, aby życie Jezusa objawiło się w naszym ciele.] Źródłem mocy i wolności - związek z Jezusem Chrystusem.
9. Szczególnym przykładem: wolność ducha wybitnych Polaków w czasach niewoli, postawa św. Maksymiliana w obozie oświęcimskim (Jan Paweł II nazwał go „Szafarzem swojej własnej śmierci" — w przemówieniu w Niepokalanowie 18 VI 1983).
10. Rozważania następujących słów Jana Pawła II:
„Wyzwolenie jest rzeczywistością wiary wpisaną głęboko w wybawicielską misję Chrystusa, w Jego dzieło, w Jego nauczanie. Chciałbym dodać, że my, Polacy, mamy własną teologię wyzwolenia, jest ona bardzo głęboko wpisana w dzieje naszej Ojczyzny. Wiemy, że Chrystus w najgorszych okresach tych dziejów był dla nas natchnieniem i źródłem, ażeby nie rezygnować z wolności człowieka i wolności narodu” (z audiencji ogólnej, 21 II 1979).
11. Zadanie uczniów Mt 5, 13-16
13 Wy jesteście solą dla ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi. 14 Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze. 15 Nie zapala się też światła i nie stawia pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciło wszystkim, którzy są w domu. 16 Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie.
12. Metody przeciwdziałania katastrofie moralnej społeczeństwa muszą być oparte o moce nadprzyrodzone. Fundamentem wyzwolenia jest sam Chrystus (przypomnienie z poprzedniej rozmowy). W łączności z Nim można wzwolić się z niewoli „ciała”:
Ga 5, 16-26 [16 Oto, czego uczę: postępujcie według ducha, a nie spełnicie pożądania ciała. 17 Ciało bowiem do czego innego dąży niż duch, a duch do czego innego niż ciało, i stąd nie ma między nimi zgody, tak że nie czynicie tego, co chcecie. 18 Jeśli jednak pozwolicie się prowadzić duchowi, nie znajdziecie się w niewoli Prawa.19 5 Jest zaś rzeczą wiadomą, jakie uczynki rodzą się z ciała: nierząd, nieczystość, wyuzdanie, 20 uprawianie bałwochwalstwa, czary, nienawiść, spór, zawiść, wzburzenie, niewłaściwa pogoń za zaszczytami, niezgoda, rozłamy, 21 zazdrość, pijaństwo, hulanki i tym podobne. Co do nich zapowiadam wam, jak to już zapowiedziałem: ci, którzy się takich rzeczy dopuszczają, królestwa Bożego nie odziedziczą. 22 Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, 23 łagodność, opanowanie. Przeciw takim [cnotom] nie ma Prawa6. 24 A ci, którzy należą do Chrystusa Jezusa, ukrzyżowali ciało swoje z jego namiętnościami i pożądaniami. 25 Mając życie od Ducha, do Ducha się też stosujmy. 26 Nie szukajmy próżnej chwały, jedni drugich drażniąc i wzajemnie sobie zazdroszcząc.]
Rz 7, 14-24 [14 Wiemy przecież, że Prawo jest duchowe. A ja jestem cielesny, zaprzedany w niewolę grzechu. 15 Nie rozumiem bowiem tego, co czynię, bo nie czynię tego, co chcę, ale to, czego nienawidzę - to właśnie czynię. 16 Jeżeli zaś czynię to, czego nie chcę, to tym samym przyznaję Prawu, że jest dobre. 17 A zatem już nie ja to czynię, ale mieszkający we mnie grzech. 18 Jestem bowiem świadom, że we mnie, to jest w moim ciele, nie mieszka dobro; bo łatwo przychodzi mi chcieć tego, co dobre, ale wykonać - nie. 19 Nie czynię bowiem dobra, którego chcę, ale czynię to zło, którego nie chcę. 20 Jeżeli zaś czynię to, czego nie chcę, już nie ja to czynię, ale grzech, który we mnie mieszka. 21 A zatem stwierdzam w sobie to prawo, że gdy chcę czynić dobro, narzuca mi się zło. 22 Albowiem wewnętrzny człowiek [we mnie] ma upodobanie zgodne z Prawem Bożym. 23 W członkach zaś moich spostrzegam prawo inne, które toczy walkę z prawem mojego umysłu i podbija mnie w niewolę pod prawo grzechu mieszkającego w moich członkach. 24 Nieszczęsny ja człowiek! Któż mnie wyzwoli z ciała, [co wiedzie ku] tej śmierci? Dzięki niech będą Bogu przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego!3]
13. Jak zwalczyć obawę, że nie dam rady? 1 Kor 10, 1-13.
14. Dwa błędy, będące źródłem rezygnacji ze świadectwa wolności:
postawa „wszystko albo nic”;
postawa Piotra z Łk 5, 4-8 [4 Gdy przestał mówić, rzekł do Szymona: «Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów!». 5 A Szymon odpowiedział: «Mistrzu, całą noc pracowaliśmy i niceśmy nie ułowili. Lecz na Twoje słowo zarzucę sieci». 6 Skoro to uczynili, zagarnęli tak wielkie mnóstwo ryb, że sieci ich zaczynały się rwać. 7 Skinęli więc na wspólników w drugiej łodzi, żeby im przyszli z pomocą. Ci podpłynęli; i napełnili obie łodzie, tak że się prawie zanurzały. 8 Widząc to Szymon Piotr przypadł Jezusowi do kolan i rzekł: «Odejdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiek grzeszny».]
15. Jan Paweł II wskazuje nam najlepszą drogę wyzwolenia i świadectwa wolności: zawierzenie Matce Najświętszej, która najpełniej zrealizowała wolność w miłości wobec Boga i ludzi. Jego nawiedzenie Jasnej Góry w czerwcu 1983 — było okazją „ewangelizacji wolności". Fragmenty homilii papieskiej z głównej uroczystości jubileuszowej 19 VI 1983:
„Cokolwiek wam powie, to czyńcie. A co nam mówi Chrystus? Czy nie przede wszystkim to, co znajdujemy w tak jędrnym streszczeniu w Liście świętego Pawła do Galatów? (dzisiejsze drugie czytanie).
«Bóg zesłał swojego Syna, zrodzonego z niewiasty, zrodzonego pod Prawem, aby wykupił tych, którzy podlegali Prawu, abyśmy mogli otrzymać przybrane synostwo. Na dowód tego, że jesteście synami, Bóg wysłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: Abba, Ojcze! A zatem nie jesteś już niewolnikiem, lecz synem. Jeżeli zaś synem, to i dziedzicem z woli Bożej» (Ga 4, 4-7).
To mówi nam Chrystus z pokolenia na pokolenia. Mówi poprzez wszystko, co czyni i czego naucza. Mówi przede wszystkim przez to, Kim jest. Jest Synem Bożym — i przychodzi nam dawać przybrane synostwo. Otrzymując w mocy Ducha Świętego godność synów Bożych, w mocy tegoż Ducha mówimy do Boga: «Ojcze». Jako synowie Boga nie możemy być niewolnikami. Nasze synostwo Boże niesie w sobie dziedzictwo wolności.
Chrystus obecny wraz ze swą Matką w polskiej Kanie stawia przed nami z pokolenia na pokolenie wielką sprawę wolności. Wolność jest dana człowiekowi od Boga jako miara jego godności. Jednakże jest mu ona równocześnie zadana.
„Wolność nie jest ulgą, lecz trudem wielkości” — jak się wyraża poeta (Leopold Staff, «Oto twa pieśń»). Wolności bowiem może człowiek używać dobrze lub źle. Może przez nią budować lub niszczyć. Zawiera się w jasnogórskiej ewangelizacji wezwanie do dziedzictwa synów Bożych. Wezwanie do życia w wolności. Do czynienia dobrego użytku z wolności. Do budowania, a nie do niszczenia.
Ta jasnogórska ewangelizacja do życia w wolności godnej synów Bożych ma swą długą, sześciowiekową historię. Maryja w Kanie Galilejskiej współpracuje ze swoim Synem. To samo dzieje się na Jasnej Górze. Iluż w ciągu tych sześciu wieków przeszło przez jasnogórskie sanktuarium pielgrzymów? Iluż tutaj się nawróciło, przechodząc od złego do dobrego użycia swojej wolności? Iluż odzyskało prawdziwą godność przybranych synów Bożych? Jak wiele o tym mogłaby powiedzieć kaplica jasnogórska Obrazu? Jak wiele mogłyby powiedzieć konfesjonały całej bazyliki? Ile mogłaby powiedzieć Droga Krzyżowa na wałach? — Olbrzymi rozdział historii ludzkich dusz! To jest też chyba najbardziej podstawowy wymiar jasnogórskiego sześćsetlecia. Pozostał on i nadal pozostaje w żywych ludziach, synach i córkach tej ziemi, gdy do ich serc Bóg zsyła Ducha Syna swego, tak że w całej wewnętrznej prawdzie mogą wołać: «Abba! Ojcze!»” (n. 4).
„Tysiąclecie Chrztu Polski obchodziliśmy wówczas, gdy - od 1918 roku - Polska jako państwo znalazła się ponownie na mapie Europy; obchodziliśmy je po straszliwym doświadczeniu drugiej wojny światowej i okupacji. Jubileusz 600-lecia Obrazu Jasnogórskiego jest jakby nieodzownym dopowiedzeniem do Tysiąclecia. Dopowiedzeniem wielkiej sprawy — sprawy istotnej dla dziejów ludzi i dziejów Narodu.
Tej sprawie na imię: Królowa Polski.
Tej sprawie na imię: Matka. Mamy bardzo trudne położenie geopolityczne. Mamy bardzo trudne dzieje zwłaszcza na przestrzeni ostatnich stuleci. Bolesne doświadczenia historii wyostrzyły naszą wrażliwość w zakresie podstawowych praw człowieka i praw narodu: zwłaszcza prawa do wolności, do suwerennego bytu, do poszanowania wolności sumienia i religii, praw ludzkiej pracy... Mamy też różne ludzkie słabości, wady i grzechy, i to grzechy ciężkie, o których stale musimy pamiętać - i stale z nich się wyzwalać...
Ale - drodzy Bracia i Siostry, umiłowani Rodacy, wśród tego wszystkiego mamy na Jasnej Górze Matkę.
Jest to Matka troskliwa tak, jak w Kanie Galilejskiej.
Jest to Matka wymagająca - tak jak każda dobra matka jest wymagająca.
- Jest to jednak równocześnie Matka wspomagająca: w tym się wyraża potęga Jej Macierzyńskiego Serca.
- Jest to wreszcie Matka Chrystusa - tego Chrystusa, który, wedle słów świętego Pawła, mówi stale wszystkim ludziom i wszystkim ludom: «nie jesteś już niewolnikiem, lecz synem. Jeżeli zaś synem, to i dziedzicem z woli Bożej» (Ga
Zawierzyć, oddać się (przypomnienie drugiego Drogowskazu) oznacza również być do dyspozycji Matki Kościoła w walce o wyzwolenie jego dzieci z niewoli szatana, do dyspozycji Królowej Polski w walce o Wzwolenie Jej narodu. W tym zawiera się najgłębszy sens modlitwy Apelu Jasnogórskiego.
Rozmowa w grupie
Spróbujmy rozeznać szczególne formy zniewolenia w naszym wspólnym środowisku lub w naszych miejscach życia i pracy.
Nazwijmy je konkretnie i usystematyzujmy, pogrupujmy.
czynniki uzależniające człowieka od dyktatu innych (np. moda, opinie i style zachowania narzucane przez środki masowego przekazu);
zakłamanie — brak prawdy;
konsumpcyjne podejście od człowieka, zwłaszcza do jego ciała;
nałogi.
Rozróżnijmy te czynniki na:
niezależne od człowieka,
wynikłe ze słabości woli człowieka, czyli podatności na wpływ szatana.
Spróbujmy odnaleźć własną drogę do wolności oraz do coraz doskonalszego realizowania w swym życiu Nowej Kultury.
Rozmowa o szczegółach wymagań wynikających z treści drogowskazu 9: "Nowa kultura polega na uwolnieniu człowieka od wszystkiego, co poniża jego godność, oraz na rozwijaniu wartości osoby i wspólnoty we wszystkich dziedzinach życia; jest ona dziś bardzo potrzebną formą świadectwa i ewangelizacji; moim świadectwem w tej dziedzinie będzie więc ofiara całkowitej abstynencji od alkoholu, tytoniu i wszelkich narkotyków oraz szerzenie kultury czystości i skromności jako wyrazu szacunku dla osoby". Wyjaśnienie wątpliwości, zwrócenie uwagi na elementy "planu demoralizacji społeczeństw".
Zastanówmy się nad sformułowaniem strategii wyzwolenia poprzez danie świadectwa wolności w poszczególnych przypadkach zniewoleń u ludzi nam bliskich.
Czy ktoś chciałby podjąć KWC jako kandydat?
Szczególnie jeśli w grupie są studenci lub młodzież: zaproponowanie rewizji życia odnośnie do wzajemnych kontaktów między chłopcami i dziewczętami we wspólnocie, stylu „chodzenie ze sobą", mody, stylu języka, częstotoliwości, celu i godzin komunikacji elektronicznej, użytkowania smartfonów w czasie spotkań, korzystania z mediów społecznościowych lub innego aktualnego problemu.
Przeszkody w realizowaniu własnego wyzwolenia (taktyka zniewalającego działania szatana)
Przesadne wyobrażenie o własnej mocy („wszystko mi wolno", por. 1 Kor 6, 12-20); postawa „wszystko albo nic", w konsekwencji ucieczka przed Chrystusem w chwili słabości czy niewierności ideałom i postanowieniom (por. Łk 5, 8 - „Odejdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiek grzeszny”) — prowadzi nieraz do dalekiej ucieczki w zło (= niewoli); bojaźń przed reakcją otoczenia (por. Rz 8, 35-39: „Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej?”).
Strategia wolności
Osobiste przyjęcie Chrystusa jako Zbawiciela i Pana, poddanie życia pod Jego kierownictwo (Drogowskaz I) - to zasadniczy krok ku wyzwoleniu! Oddanie się Niepokalanej (Drogowskaz II) wprowadza nas na pewną drogę ku wolności. Z poprzednio przytaczanych fragmentów można wydobyć rolę Ducha Świętego (Drogowskaz III) w budowaniu w nas świadomości prawdziwej wolności dzieci Bożych. Wspólnota Kościoła, jako wspólnota uczniów w szkole Chrystusa (Drogowskaz IV) stawia sobie jako zasadniczy cel wyzwolenie. Stosowanie środków chrześcijańskiego wzrostu (Drogowskazy V-VII) umacnia człowieka w życiu godnym jego wolności i zbawczego powołania, pozwala mu być wobec świata świadkiem także własnej wolności (Drogowskaz VIII).
Wynika z tego niezwykle ważna konkluzja: realizacja siebie według modelu proponowanego przez ideał 10 Drogowskazów Nowego Człowieka prowadzi do coraz większej wolności. Jest to droga wyzwolenia, droga podkreślenia człowieka w jego godności osoby - podmiotu zbawczej Miłości i zbawczego dialogu z Bogiem zrealizowanego w Misterium Odkupienia.
KrucjatA Wyzwolenia Człowieka
Zaproszenie do Krucjaty Wyzwolenia Człowieka:
Jeśli decydujesz się na przystąpienie do KWC jako kandydat na okres 1 roku, wypełnij deklarację i przekaż ją do mnie albo do swojego proboszcza w parafii.
Deklaracja KWC: http://www.kwc.oaza.pl/sites/default/files/deklaracjakwc.pdf
Nabożeństwa Krucjaty Wyzwolenia Człowieka i inne pomocne materiały
Zamieszczam je na podstronach dotyczących KWC zapraszam!
Celebracja słowa Bożego
Wprowadzenie do celebracji:
Świadectwa
Jeśli chcesz się czymś podzielić - ... ? Napisz
A teraz ruszamy do kroku 10
Materiały dodatkowe
Programowa konferencja ks. Wojciecha Danielskiego, którą wygłosił w szóstym roku posługiwania Krucjaty, 27 października 1984 r. w jasnogórskim sanktuarium na IV Krajowej Pielgrzymce Krucjaty Wyzwolenia Człowieka: http://www.oaza.pl/nowa-kultura-2/
Fragmenty encykliki Redemptor hominis (https://opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/jan_pawel_ii/encykliki/r_hominis.html):
n. 8: „Odkupienie odnowionym stworzeniem”
n. 10: „Ludzki wymiar Tajemnicy Odkupienia”
Krucjata Wyzwolenia Człowieka:
Podręcznik KWC: http://www.kwc.oaza.pl/teksty-podstawowe/podrecznik-kwc
Deklaracja KWC: http://www.kwc.oaza.pl/sites/default/files/deklaracjakwc.pdf
Paweł Kaźmierczak "Pedagogiczne znaczenie Krucjaty Wyzwolenia Człowieka" https://www.academia.edu/35493222/Pedagogiczne_znaczenie_Krucjaty_Wyzwolenia_Cz%C5%82owieka
Prawda-Krzyż-Wyzwolenie:
Podręcznik: http://www.wydawnictwo-oaza.pl/pl/o/prawda-krzyz-wyzwolenie-475.html
Współczesne komentarze i opracowania:
Marczewski Marek: "Prawda - krzyż - wyzwolenie. Polska teologia wyzwolenia epoki totalitaryzmu i jej aktualne przesłanie" http://dlibra.kul.pl/dlibra/info?forceRequestHandlerId=true&mimetype=application/pdf&sec=false&handler=browser&content_url=/Content/29520/32899__Marczewski--Marek---_0000.pdf
Ks. bp Adam Wodarczyk w Sejmie RP: https://www.gosc.pl/doc/2443416.Prawda-krzyz-wyzwolenie
ks. Marek Sendek: http://www.oaza.pl/prawda-krzyz-wyzwolenie-teologia-wyzwolenia-ks-fr-blachnickiego/
Chrześcijańska Slużba Wyzwolenia Narodów
Teksty ks. Wojciecha Danielskiego z książeczki pt. „Nie żyjemy dla siebie” (Katowice 2000).
Dane o spożyciu alkoholu w polsce
Dla porównania danych historycznych w r. 1997 w Polsce PARP podawała informacje:
było wtedy ok. 600-800 tysięcy alkoholików, czyli ok. 2% całej populacji, oraz ok. 2 mln. nadmiernie pijących;
problem alkoholizmu dotyczył każdej grupy społecznej, jego skutki są szczególnie dotkliwe dla rodzin nim dotkniętych.
W tamtych latach w Polsce zmienił się styl picia: pije coraz więcej kobiet i młodzieży, najczęściej spożywają oni napoje niskoprocentowe (piwo i wino).
Bardzo poważne szkody (uszkodzenie rozwoju psychofizycznego) dotyczą 10-15% populacji młodzieży w wieku 15-18 lat, ale rozmiary realnych zagrożeń są znacznie wyższe.
Zwiększa się ilość pijącej i upijającej się młodzieży oraz zmniejsza ilość młodych ludzi nie sięgających w ogóle po alkohol.